Witajcie! (wiem, że niektórzy za nim nie przepadają, ale Charlie jest przecież jednym z głównych bohaterów:D)
Jak tam wakacje mijają? Mi strasznie szybko:/ No, ale jeszcze miesiąc został, niektórym dwa :D Cieszmy się tym co mamy. A teraz, mianowicie, chciałabym podziękować czytelniczce z poprzedniego postu za bardzo miłe słowa. Strasznie się cieszę, że podoba się wam to co dla was tworzę. W ogóle, chciałabym w tym poście podziękować za wszystkie miłe słowa ( i również słowa krytyki), które do mnie kierujecie. Może tego nie wiecie, ale to bardzo dużo daje. Rozumiem, że większości nie chce się zostawiać komentarzy, widzę, jednak, że czytacie rozdziały po ilości wejść na bloga. Ale taki komentarz wyrażający zainteresowanie jest dla mnie jak taki kopniak. Tak jak, na przykład, dzisiaj przeczytałam komentarz z rozdziału siódmego i, możecie nie uwierzyć, napisałam cały ósmy rozdział :D Zajęło mi to niecałe cztery godziny, ale było warto. Chciałabym, więc was zachęcić do czynnego wkładu w mój blog, bo to bardzo dużo dla mnie znaczy. Nawet, jeśli mielibyście pisać tylko jak już was wkurza to opowiadanie, albo jak nienawidzicie jakiegoś bohatera:) Nie zmuszam oczywiście nikogo, ale byłoby bardzo miło :D Już się cieszę z samego faktu, że jest dość dużo wejść. Wiem, że w przeszłości was zaniedbywałam i za to przepraszam. Każdy ma jakieś wady, a moją właśnie jest lenistwo, a i czasami niedotrzymywanie słowa. Pracuję nad tym jednak! :D Kiedyś, także przysyłaliście mi linki swoich opowiadań i muszę się przyznać, do niektórych nie zaglądałam, za co przepraszam i chciałabym się zrehabilitować. Jeśli któraś z was prowadzi jakiegoś bloga, zostawcie linka pod postem, a tym razem na pewno zajrzę :D
A co do nowego rozdziału, mimo iż jest on już w całości napisany( naprawdę!), to dodam go w sobotę ;) O tak, by trochę przetrzymać was w niepewności, a jest, według mnie warto. Może jakieś dwa małe spoilery? Otóż, pojawi się Samuel ( dla tych, którzy nie kojarzą, pojawił on się m.in. w ostatnim rozdziale pierwszej części. Zabrał on Maggie z tego opuszczonego szpitala, tym samym ratując ją przed Brandonem:). A drugi spoiler; wyjaśni się parę spraw dotyczących bieżącej akcji:D
Jest jeszcze jedna sprawa, którą chciałam poruszyć. Otóż, w październiku zaczynam studia, więc będę miała naprawdę mało czasu na pisanie. Będę oczywiście coś dodawać, co jakiś czas, ale będzie to raczej rzadko. Mam nadzieję, że jednak mnie nie opuścicie i czasami będziecie wchodzić na bloga, by sprawdzić czy nie ma czegoś nowego:) Z tego też względu, będę starać się, do końca września, dodawać rozdziały co tydzień :D Na razie dotrzymuję słowa, więc.. :D Trzymajcie się mocno, pozdrawiam :D
I tak trzymać ;) Nie przejmuj się, jest z pewnością wiele osób, które to czytają :D Może są po prostu leniwe jak ja, że nie oddawały wcześniej żadnego komentarza. Mam nadzieję, że zmotywuje Cię co napiszę: Wierzę w Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPS: Ja też nie lubię Charliego, ale to nic osobistego. Po prostu ;D A i nwm czemu ale uwielbiam Michaela, jak większość tajemniczych czarnych charakterów :>
Pozdrawiam DarkErinn :*